Po 2 godzinach znalazlysmy sie na lotnisku w Istambule.
W sumie nic ciekawego sie tam nie dzialo. Jadlysmy i umieralysmy z nudow. Jedyna nasza rozrywka bylo nasmiewanie sie z ludzi, ktorzy wyjezdzaja na SEX-WAKACJE, po przeczytaniu artykulu w jakiejs gazecie.
Fantastyczne bylo to, ze odkrylysmy miejsca, w ktorych mozna kupic wiele ksiazek, zupelnie nowych i dobrze wydanych za 3 euro od sztuki. Wiec jezeli ktos bylby na tym lotnisku, to polecamy.